| Źródło: Wiesz Co, polska-org.pl
Boguszów-Gorce: jego srebrne wzloty i upadki (FOTO)
To dalszy ciąg tej historii: Srebrny Boguszów-Gorce: w samym rynku był tu... szyb (FOTO). Jakby mało było nieszczęść, w 1633 roku miasto zostało zniszczone przez pożar. Wspomniane wydarzenia, a także wyczerpanie stosunkowo łatwo dostępnych złóż, konieczność sięgnięcia po rudy głębiej położone (trudniejsze do wydobycia), spadek wartości srebra w związku z napływem kruszców z Ameryki – to wszystko stało się przysłowiowym gwoździem do trumny, w której „pochowano” boguszowskie górnictwo srebra. Ale nie na długo.
Pierwsza reaktywacja
W 1638 roku zarząd miasta za 300 talarów kupił od Hochberga część Wzgórza Hutniczego i Parkowego z przeznaczeniem pod przyszłą eksploatację górniczą. W 1645 roku miasto zostało splądrowane przez wojska szwedzkie. Podczas grabieży ratusza wojacy wrzucili zawartość miejskiego archiwum (w tym księgi górnicze i przywileje) do zatopionego szybu kopalni „Śmiało z Bogiem” znajdującego się na rynku. Nie zniechęciło to władz miejskich do podjęcia prób reaktywacji wydobycia srebra. Od zakończenia wojny trzydziestoletniej do 1654 roku na odbudowę górnictwa wydano 1668 florenów*. Niestety wystosowana w 1654 roku prośba o odnowienie przywilejów górniczych dla Boguszowa spotkała się z odmową, pomimo poniesionych już wydatków oraz pomyślnych wyników analizy probierczej. Próby uruchomienia starych kopalń skończyły się niepowodzeniem, pomimo tego, że choćby tego, że w kopalni „Błogosławieństwo Boże” zmieniono technikę wybierania na system sztolniowy. Ale w końcu i dla Boguszowa nadeszły lepsze czasy. W 1681 roku miasto otrzymało nowy ordunek górniczy. Nie wdając się w szczegóły – jego zapisy świadczyły o zmniejszeniu znaczenia górnictwa. Zyski z kuksów były małe, dlatego górnictwo nie cieszyło się już jakimiś specjalnymi względami. Kopalnie miały raczej zapewnić miastu rozwój i aktywizować inne gałęzie gospodarki, a nie przynosić zyski. Mimo to krążące legendy o bogatych złożach rud srebra w Boguszowie były bodźcem do przeprowadzenia kolejnych wielu prób wznowienia wydobycia.
Kopalnia Jutrzenka
I chociaż nowy ordunek nadano miastu dopiero w 1681 roku, to już 6 lat wcześniej na Wzgórzu Parkowym powstała kopalnia „Jutrzenka”. Udostępnione sztolnią złoża w postaci dwóch żył (grubość górnej, bogatszej wynosiła od 2 do 70 cm) eksploatowało gwarectwo należące do Boguszowa. W latach 1697-1712 w kopalni pracowało tylko dwóch górników. Pozyskali oni w tym czasie 9 kg srebra. W latach 1712-1718 kopalnia „Jutrzenka” funkcjonowała, ale prawdopodobnie w pewnym czasie gwarectwo pozorowało wydobycie srebra, aby zachować z trudem zdobyty status miasta górniczego. W 1740 roku sztolnia kopalni „Jutrzenka” osiągnęła ok. 222 m długości. Natrafiano w niej na niewielkie gniazda z małą ilością srebra. Przystąpiono do zgłębiania szybu z powierzchni ziemi do sztolni. Do połączenia szybu ze sztolnią miało dojść na 284 metrze licząc od wylotu sztolni. Archiwalne informacje o kopalni kończą się na 1746 roku.
Kopalnia Śmiało z Bogiem
W 1699 roku na zlecenie wrocławskich kupców specjaliści i różdżkarze zbadali złoża w Boguszowie. Wyniki nie były pocieszające, ale mimo to kupcy założyli w 1701 roku gwarectwo. Eksploatowano stare kopalnie: „Śmiało z Bogiem” (powiększoną o cztery działki) i „Błogosławieństwo Boże” (z sześcioma nowymi działkami). Ubogie złoża i kłopoty z wodą zalewającą wyrobiska sprawiły, że w 1726 roku zaprzestano eksploatacji w kopalni „Śmiało z Bogiem”, którą zatopiono.
Kopalnia Błogosławieństwo Boże
W 1711 roku gwarectwo „Błogosławieństwo Boże” przystąpiło do prac górniczych. Natrafiono na bogate złoże (158 g srebra z 50 kg rudy). Ale gniazda rudy były zbyt małe aby rozwinąć wydobycie na większą skalę (na przykład w 1718 roku w kopalni pracowało tylko czterech górników). Licząc na dalsze zyski gwarectwo wybudowało kunszt wodny w celu odwadniania wyrobisk. Dopływ wody był jednak zbyt duży i w 1732 roku prace w kopalni zostały wstrzymane. Nie pomógł raport menniczy z 1732 roku, z którego wynikało, że próby pobrane w tej kopalni wykazały zawartość 18-109 g srebra w 50 kg rudy.
Sztolnie ze Starego Lesieńca
Reaktywując górnictwo w Boguszowie podjęto roboty w starych, częściowo zawalonych sztolniach – „Lesienieckiej” i „Złotostockiej”, prowadzących ze Starego Lesieńca w kierunku szybu kopalni „Śmiało z Bogiem” (na boguszowskim rynku), z którego docelowo miały odprowadzać wodę. O skali uszkodzeń sztolni w czasie, gdy nie prowadzono w niej działalności, dobitnie świadczy fakt, że np. w 1589 roku długość sztolni „Złotostockiej” wynosiła ponad 460 metrów, natomiast w 1718 roku sztolnia była drożna tylko na odcinku 250 metrów. Gdy szyb kopalni „Śmiało z Bogiem” zgłębiono poniżej poziomu sztolni „Lesienieckiej”, przystąpiono do drążenia położonej o 22 metry niżej sztolni „Złotostockiej”. Roboty trwały do 1726 roku. Do połączenia sztolni z głównym szybem nie doszło.
Co dalej z kopalniami?
Największy „rozmach” robót górniczych odnotowano w 1718 roku. Wtedy w kopalniach Boguszowa pracowało 30 ludzi (część przy obsłudze ręcznych pomp odwadniających). Gdy z raportu cesarza z objazdu dolnośląskich kopalń w 1728 roku okazało się, że wyrobiska niektórych boguszowskich kopalń są zawalone, gdyż górników odstraszyła napływająca do nich woda, uznano, że najlepszym sposobem odwodnienia jest połączenie sztolni „Złotostockiej” z szybem kopalni „Śmiało z Bogiem”. Zalecono dalsze drążenie sztolni na trzy zmiany. Koszt przedsięwzięcia oszacowano na 550 florenów. Projekt ten nigdy nie został zrealizowany. Nieskuteczne odwodnienie, częste obwały spowodowane brakiem obudowy, brak planów górniczych, dorywcze prace – to wszystko sprawiało, że kopalnie nie przynosiły spodziewanych zysków. Prace górnicze ponownie wyhamowały. Za niepomyślną sytuację w górnictwie obwiniano przede wszystkim boguszowski urząd górniczy, kierowany wówczas przez nieudolnych i nie znających się na pracy w kopalni ludzi.
Druga reaktywacja
W latach 40. XVIII wieku nastąpiły kolejne próby wznowienia wydobycia srebra w Boguszowie. Prowadzono prace w kopalni „Jutrzenka” (opisane wcześniej), próbowano uporządkować i przedłużyć sztolnię „Złotostocką” (bez powodzenia), a w 1744 roku przystąpiono do odwodnienia zatopionych kopalń. Eksploatację złóż rozpoczęto ponownie w 1753 roku. Powstało nowe gwarectwo, którego członkami byli: gmina Boguszów, wyżsi urzędnicy górniczy oraz mieszczanie boguszowscy i wrocławscy (koncesja obejmowała dodatkowo uruchomienie płuczki i huty). W pierwszej kolejności uruchomiono kopalnię „Błogosławieństwo Boże” – wydrążono szyb o głębokości 14,5 metra (szybko został zalany). W pierwszym kwartale z kopalni otrzymano 2,5 kg czystego srebra, ale w następnym roku działalność była już deficytowa. W 1754 roku rozpoczęto prace w kopalni „Śmiało z Bogiem”, a także sztolni „Złotostockiej”, w której w 1755 roku natrafiono na stare wyrobiska wybierkowe. Do prowadzenia skomplikowanych robót górniczych sprowadzono sztygara z „Miedzianki”. Ten – nie znając złoża – wytyczył zły kierunek drążenia i doprowadził do „zgubienia” żyły srebra. Gwarectwo zatrudniało łącznie 12 górników. Gdy w 1755 roku przez kilka tygodni nie otrzymali oni wypłaty – doszło do strajku. Dwóch strajkujących aresztowano, resztę obłożono karami grzywny. Niewypłacalność gwarectwa i brak spodziewanych zysków sprawiły, że wrocławianie wycofali swoje udziały, podobnie postąpiła gmina boguszowska. Wydobycie wstrzymano.
Srebrny finał
W 1769 roku jeszcze raz spróbowano uruchomić wydobycie (próba w kopalni „Jutrzenka” dała 36,6 g srebra i 25 kg ołowiu z 50 kg rudy). Decyzja królewska była jednoznaczna – wstrzymanie robót górniczych i skreślenie Boguszowa z listy miast górniczych. W 1801 roku gmina Boguszów wznowiła roboty górnicze w starych kopalniach srebra – prace przerwano 3 lata później z powodu braku funduszy. Ostatnia próba ożywienia boguszowskiego górnictwa srebra miała miejsce w 1856 roku. Założone gwarectwo Kramsta przeznaczyło 100 tys. talarów na roboty górnicze na Wzgórzu Parkowym i w południowej części miasta. Wybudowano kopalnię „Egmont” z głównym szybem „Ludwik” (167 m głębokości). Z jednej tony pozyskiwano 200-800 g srebra. Eksploatację zakończono w 1865 roku. Do tego czasu wydobyto 1236 ton rudy. Więcej prób wydobycia srebra w Boguszowie już nie podejmowano.
Opr. Piotr Frąszczak
Bibliografia: E. Piątek, Z. Piątek, Dawne górnictwo srebra w okolicy Wałbrzycha, Kronika Wałbrzyska, 1981
PODPIS FOTO:
Panorama Boguszowa, 1897 rok (Fot. www.polska-org.pl)
Boguszów w połowie XVIII wieku (Rys. F.B. Werner, Topographia Silesiae, Geheimes Staatsarchiv Preußischer Kulturbesitz)
Boguszów – miasto srebra, węgla i barytu, 1907 rok (Ryc. www.polska-org.pl)
Boguszów na litografii z końca XIX wieku (Ryc. www.polska-org.pl)
CZYM BYŁ FLOREN*
Złota moneta o masie ok. 3,5 grama, bita przez Florencję od 1252 roku. Jej stabilna wartość pozwoliła stać się główną złotą monetą w Europie. Od XIV wieku była często naśladowana, m.in. przez Włochy, Czechy, Węgry, Francję oraz Niderlandy. Jej weneckim odpowiednikiem był początkowo cekin, potem dukat.
Zobacz też:
Boguszów-Gorce: podziemne życie Dzikowca (FOTO)
Stara Kopalnia: grosze praskie i człowiek, który znalazł skarb (FOTO)
Wałbrzych: ruiny kopalni uranu - Miedzianka w miniaturze? (FOTO)
Artykuł ukazał się na łamach dwutygodnika "WieszCo" - pełny numer tygodnika do pobrania w formacie pdf na stronie www.wieszco.pl
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj